Niniejszy artykuł ukazał się we wrześniu 2011 roku w ramach pracy zbiorowej członków Stowarzyszenia Biblistów Polskich ku czci Księdza Profesora Waldemara Chrostowskiego, Przewodniczącego Stowarzyszenia: B. Strzałkowska (redaktor), Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu. Księga pamiątkowa dla Księdza Profesora Waldemara Chrostowskiego w 60. rocznicę urodzin, Warszawa 2011, t. 2, s. 872-890. |
Zapraszam również do zapoznania się z prezentacją internetową na ten sam temat: proszę kliknąć tutaj!
Spis treści:
W Pierwszym Liście do Koryntian (12,3) święty Paweł napisał:
οὐδεὶς ἐν πνεύματι θεοῦ λαλῶν λέγει˙ Ἀνάθεμα Ἰησοῦς
Jak należy rozumieć ten tekst, a w szczególności frazę «Ἀνάθεμα Ἰησοῦς» – oto zasadniczy problem niniejszego artykułu.
W tłumaczeniach nowożytnych przyjmuje się następujące rozumienie:
„Nikt w Duchu Boga mówiący nie mówi: «Niech Jezus będzie przeklęty»”, przy czym słowo «Ἀνάθεμα» tłumaczy się jako «niech będzie przeklęty». Czy jest to słuszne rozumienie?
Możliwość nowego spojrzenia na Pawłowe zdanie daje wierne wobec greckiego oryginału tłumaczenie „Nauki Dwunastu Apostołów” (Didache – starożytny dokument wczesnochrześcijański z około 100 roku po Chrystusie), jakie zawdzięczamy zmarłej w ubiegłym roku (2008 r.) śp. profesor Annie Świderkównie. Oto bowiem w wersecie 16,5 Didache występuje słowo «κατάθεμα», podobne do Pawłowego «Ἀνάθεμα»:
Didache 16,5 z wyrazami wyznaczonymi do analizy:
1 τότε ἥξει ἡ κτίσις τῶν ἀνθρώπων εἰς
2 τὴν πύρωσιν τῆς δοκιμασίας,
3 καὶ σκανδαλισθήσονται πολλοὶ καὶ ἀπολοῦνται,
4 οἱ δὲ ὑπομείναντες ἐν τῇ πίστει αὐτῶν σωθήσονται
5 ὑπ᾽ αὐτοῦ τοῦ καταθέματος.
Didache 16,5 w tłumaczeniu Anny Świderkówny [1]:
1 Wówczas to ludzkość wejdzie w
2 ogień próby,
3 a wielu się załamie i zginie,
4 lecz ci, co wytrwają w wierze, zostaną zbawieni
5 przez Tego właśnie, który stał się [za nas] przekleństwem
«καταθέματος» – to genetiwus od «κατάθεμα», a słowo «κατάθεμα» jest znaczeniowo równe słowu «ἀνάθεμα» [2].
Na wstępie należy zauważyć, iż w tłumaczeniu Anny Świderkówny słowo «κατάθεμα»/«ἀνάθεμα» odniesione do Zbawcy ma wydźwięk pozytywny!, a więc przeciwny do tego, jak został mu nadany przez współczesnych tłumaczy i komentatorów Pawłowego zdania z 1Kor 12,3 (o czym będzie mowa w kolejnych częściach niniejszego artykułu). Określenie to w rozumieniu Anny Świderkówny ukazuje sposób, w jaki Jezus dokonał zbawienia wierzących w Niego: Zbawiciel dopuścił, by w oczach przywódców żydowskich był postrzegany jako zwodziciel Ludu, a skutkiem tego jako «κατάθεμα»/«ἀνάθεμα» / «przekleństwo», a skazany przez nich na śmierć krzyżową dokonał złożenia Siebie w Ofierze przebłagalnej za tych, którzy wierzą w Niego jako Bożego Wybrańca.
Zanim w niniejszym artykule zostanie ukazane nowe rozumienie Pawłowego zdania, możliwe dzięki Didache 16,5 w tłumaczeniu Anny Świderkówny, warto udowodnić rzetelność jej przekładu.
Oto bowiem w tłumaczeniu A. Lisieckiego [3] omawiany tekst brzmiał:
„Naonczas pójdzie stworzenie ludzkie na ogień próby, i zgorszy się wielu, i zginie, a którzy wytrwają będą zbawieni od tego przekleństwa”.
W tłumaczeniu A. Świderkówny:
„Wówczas to ludzkość wejdzie w ogień próby, a wielu się załamie i zginie, lecz ci, co wytrwają w wierze, zostaną zbawieni przez Tego właśnie, który stał się [za nas] przekleństwem”.
Istotna różnica tych tłumaczeń dotyczy frazy:
«σωθήσονται ὑπ᾽ αὐτοῦ τοῦ καταθέματος», w tym «ὑπ᾽ αὐτοῦ».
A. Lisiecki: | będą zbawieni od tego… |
A. Świderkówna: | będą zbawieni przez tego… |
Poniższa analiza wykaże poprawność tłumaczenia Anny Świderkówny.
Złożenie «ὑπ᾽ αὐτου» = «ὑπὸ αὐτου», czyli «ὑπὸ» + genetiwus,
co według słowników [4] oznacza, że będący po «ὑπὸ αὐτου» rzeczownik reprezentuje dokonawcę jakiegoś aktu (tu: aktu zbawienia, oddanego czasownikiem «σωθήσονται», poprzedzającym to złożenie).
Tłumaczyć należy zatem:
σωθήσονται ὑπ᾽ αὐτοῦ τοῦ καταθέματος
będą zbawieni przez tego Katathemę
Warto także zauważyć, że zawarte w Didache 16,5 «σωθήσονται» (będą zbawieni) – to czasownik «σῴζω» dla 3 osoby liczby mnogiej w indikatiwie czasu przyszłego w stronie biernej. Strona bierna, określana przez biblistów jako «passivum theologicum» [5], wskazuje na działającego Boga, Zbawcę. A zatem w Didache 16,5 autor mówi o zbawieniu, dokonanym przez Boga Jezusa – Katathemę – Zbawcę.
Rozumienie złożenia «ὑπὸ αὐτου» warto zweryfikować w Septuagincie. Znajdują się w niej dwa miejsca z frazą „σῴζω + ὑπό + genetiwus” [6]:
Pwt 33,29a Szczęśliwyś ty, o Izraelu. Któż podobny tobie, o Narodzie zbawiony przez Pana?
BGT μακάριος σύ Ισραηλ τίς ὅμοιός σοι λαὸς σῳζόμενος ὑπὸ κυρίου
Iz 45,17 Izrael zostanie zbawiony przez Pana zbawieniem wiecznym
BGT Ισραηλ σῴζεται ὑπὸ κυρίου σωτηρίαν αἰώνιον
W Septuagincie jest też jedno miejsce z analizowanym złożeniem, ale w szyku odwrotnym [7]:
2 Mch 1,11a Z wielkich niebezpieczeństw przez Boga zbawieni…
BGT ἐκ μεγάλων κινδύνων ὑπὸ τοῦ θεοῦ σεσῳσμένοι
Te trzy miejsca potwierdzają poprawność tłumaczenia Didache 16,5, dokonanego przez Annę Świderkównę.
W świetle Didache 16,5 nazywanie Jezusa «Katathemą» / «Anathemą» nie oznacza znieważania Zbawiciela, lecz ukazywanie Go jako Tego, który poprzez dobrowolne przyjęcie śmierci z rąk nie rozumiejących Go ludzi stał się Ofiarą miłą Bogu, «Anathemą» w znaczeniu pozytywnym. Jezus w oczach skazujących Go na śmierć był «Anathemą» w sensie negatywnym – kimś, kogo Bóg odrzucił od Siebie. Jednakże pogląd ludzi był błędny: Jezus w oczach Boga był i jest «Anathemą» – ofiarą Bogu miłą.
Pozytywne znaczenie «Anathemy» jako ofiary godnej Boga obecne jest i w Starym, i w Nowym Testamencie, choć pojawia się znacznie rzadziej niż negatywne: słowo to, pisane jako «ἀνάθεμα» lub «ἀνάθημα», występuje w sumie 34 razy (27 w ST, 7 w NT), z czego 5 (Kpł 27,28n; Jdt 16,19; 2Mch 2,13; 9,16; Łk 21,5) w znaczeniu pozytywnym (nie licząc 1Kor 12,3). Szczególnie warto podkreślić, że wg Kpł 27,29 każda pozytywna ἀνάθεμα jest rzeczą najświętszą dla Pana!
W Starym Testamencie jakże wymowny jest nakaz z Kpł 27,28: „Każda zaś Anathema, którą poświęciłby człowiek Panu ze swej własności, która jest jego, od człowieka po bydło i z pola własności jego – nie będzie sprzedana ani wykupiona. Każda Anathema świętym świętych (ἅγιον ἁγίων, czyli rzeczą najświętszą) będzie dla Pana. 29 I wszystko, co byłoby dla Pana poświęcone jako Anathema (πᾶν ὃ ἐὰν ἀνατεθῇ), nie może być wykupione, ale musi być zabite”.
Kpł 27,29 według Biblii Hebrajskiej stwierdza: „Żaden człowiek poświęcony jako cherem (= greckie «Anathema»), nie może być wykupiony; musi być on zabity”.
Jezus jako Człowiek – Cherem / Anathema rzeczywiście nie został wykupiony, lecz sam stał się wykupującym poprzez śmierć, jaką zechciał przyjąć w darze za nas. Powieszony na drzewie krzyża wybawił nas z przekleństwa prawa [8].
W Nowym Testamencie tekst z Łk 21,5: „(…) mówili o świątyni, która jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami (ἀναθήμασιν) (…)” – ukazuje aktualność pozytywnego wymiaru «Anathemy» w czasach Jezusa. A czyż On właśnie nie jest najwspanialszym darem nowej świątyni?
W pismach świętego Pawła obecny jest ów podwójny wymiar słowa «Anathema», objawiający pełnię tajemnicy Jezusa: uniżonego, wzgardzonego przez ludzi, a wywyższonego przez Boga w chwalebnym zmartwychwstaniu. W Liście do Filipian 2,5-8 Apostoł objawia konieczność uniżenia się Syna Bożego, aby zaraz w następnych wersetach 9-11 ukazać jego owoc: wywyższenie Jezusa przez Ojca. W innych miejscach Apostoł objawia, że Chrystus jest przekleństwem, klątwą (κατάρα – Ga 3,13), zgorszeniem, skandalem (σκάνδαλον – 1Kor 1,23; Ga 5,11), grzechem (ἁμαρτία – 2 Kor 5,21).
Tak „gorszące” określanie Pana Jezusa kryje w sobie charakterystyczny dla Apostoła Pawła zachwyt nad Jego tajemnicą, o której z przejęciem pisał do Koryntian: „gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą” (1Kor 1, 22-24).
Wniosek: Przeprowadzone powyżej analizy wskazują, że można w nowy sposób zrozumieć Pawłowy zapis z 1Kor 12,3: nazywanie Jezusa «Anathemą» nie jest przeklinaniem Go. Czy jednak to „pozytywne” rozumienie nie stoi w sprzeczności z całością Pawłowego zdania: „οὐδεὶς ἐν πνεύματι θεοῦ λαλῶν λέγει˙ Ἀνάθεμα Ἰησοῦς”, zdania tłumaczonego dotychczas jako: „Nikt w Duchu Boga mówiący nie powie «Jezus jest Anathemą»”?
Zapewne Czytelnikowi przyzwyczajonemu do dotychczasowego tłumaczenia nowe wyda się czymś wewnętrznie sprzecznym. Powie on od razu: gdyby nazwanie Jezusa «Anathemą» było dobre, to Pawłowe zdanie musiałoby brzmieć: „Każdy w Duchu Boga mówiący powie «Jezus jest Anathemą»”, a jednak jest napisane: „Nikt w Duchu Boga nie powie…”.
Problem egzegezy tego zdania jednakże nie tkwi wyłącznie w rozumieniu «Anathemy», ale w rozumieniu jeszcze innych zagadnień, a mianowicie:
Przed przejściem do omówienia tych zagadnień warto jeszcze nadmienić, jak komentowano 1Kor 12,3 dotychczas [9]:
a/. w jakich sytuacjach wśród Koryntian mogło dochodzić do przeklinania Jezusa:
b/. co św. Paweł chciał przekazać Koryntianom: znakiem odróżniającym proroka fałszywego od prawdziwego jest to, czy Jezusa przeklina („rzuca anathemy” na Niego) czy wychwala Go (jako Pana),
c/. inne komentarze ukazują z kolei, że św. Paweł nie tyle naucza o tym, jak odróżnić fałszywego proroka od prawdziwego (to było zbyt oczywiste dla Koryntian! – Paweł nie musiał im przypominać, iż przeklinający Jezusa nie prorokuje pod wpływem Ducha Świętego!!!), lecz stosuje tu pewien zabieg retoryczny, podkreślający niezastąpioną rolę Ducha Świętego w prorokowaniu [12].
W Piśmie Świętym słowo «θεός» nie oznacza wyłącznie Boga Prawdziwego, ale niejednokrotnie i „bogów” innych ludów, którym ludy te oddawały cześć boską.
Dzieje Apostolskie (8,9-13) notują nawrócenie Szymona, maga, o którym poganie wcześniej z podziwem mówili: „Ten jest wielką mocą boga” (wiersz 10.). Warto zauważyć, że oryginał nie mówi o mocy bożka (co musiałoby brzmieć: ἡ δύναμις τοῦ εἰδώλου), lecz boga (ἡ δύναμις τοῦ θεοῦ).
W Nowym Testamencie słowo «θεός» na oznaczenie boga pogańskiego występuje 14 razy [13] i to nie tylko w wypowiedziach pogan: sam Bóg Izraela poprzez proroków tym słowem nazywa bożki!, czego często polski przekład nie oddaje.
Na przykład w Biblii Tysiąclecia cytowany przez świętego Szczepana prorok Amos (cytowany według Septuaginty) głosi:
„Obnosiliście raczej namiot Molocha i gwiazdę bożka Remfana” (Dz 7,43),
a według oryginału werset drugi powinien brzmieć: „i gwiazdę boga [waszego] Remfana” (τοῦ θεοῦ [ὑμῶν] Ῥαιφάν).
Stosowanie słowa «θεός» świadczy o pedagogicznym podejściu proroka do Ludu: stosuje termin zgodny z przekonaniem niewiernych Izraelitów o «boskości» bożka.
Jak Amos wobec Izraelitów, tak Paweł wobec chrześcijan pogańskiego pochodzenia dostosowywał sposób nauczania do myślenia adresatów. Apostoł poznał mentalność wielu pogan: zarówno samych Koryntian, u których przez 18 miesięcy głosił Ewangelię (por. Dz 18, 11), jak i mieszkańców Efezu, gdzie Pierwszy List do Koryntian zredagował [14].
W Efezie św. Paweł przeżył jedno z najbardziej wymownych wydarzeń: gwałtowne wystąpienie pogan w obronie naruszonej przez niego czci bogini, Artemidy Efeskiej. Poganin Demetriusz wołał do tłumu czcicieli: „Widzicie też i słyszycie, że nie tylko w Efezie, ale prawie w całej Azji ten Paweł przekonał i uwiódł wielką liczbę ludzi gadaniem, że ci, którzy są rękami uczynieni, nie są bogami (θεοί). Grozi niebezpieczeństwo, że (…) świątynia wielkiej bogini (τῆς μεγάλης θεᾶς) Artemidy będzie za nic miana” (Dz 19,26n).
Na te słowa lud przez prawie dwie godziny (!) skandował „Wielka Artemida Efeska!” (19,34), co jest wymownym świadectwem ich religijnego myślenia.
Lud zamilkł dopiero wówczas, gdy tamtejszy sekretarz prowincji oznajmił: „Efezjanie, czyż istnieje człowiek, który by nie wiedział, że miasto Efez oddaje cześć wielkiej Artemidzie i posągowi, który spadł z nieba?” (19,35) i gdy o Apostołach stwierdził: „nie są oni świętokradcami ani też nie bluźnią naszej bogini (τὴν θεὸν ἡμῶν)” (19,37).
Dla zobrazowania specyfiki myślenia Hebrajczyków o «πνεῦμα θεοῦ» (duchu Bożym) warto przytoczyć dwa zapisy z Pierwszej Księgi Samuela. Ukazują one Boga jako pierwszą przyczynę wszelkiego działania [15] – to Bóg posyła każdego ducha Bożego, dobrego i złego:
1Sm 16,14 I duch Pana (πνεῦμα κυρίου) odszedł od Saula, a zaczął dręczyć go duch zły od Pana (πνεῦμα πονηρὸν παρὰ κυρίου). 15 I powiedzieli słudzy Saula do niego: «Oto duch Pana zły (πνεῦμα κυρίου πονηρὸν) dręczy cię».
1 Sm 19,9: „I spoczął duch Boga zły (πνεῦμα θεοῦ πονηρὸν) na Saulu…”
Podobnie zależność ducha złego od Boga ukazuje Sdz 9,23: καὶ ἐξαπέστειλεν ὁ θεὸς πνεῦμα πονηρὸν – I zesłał Bóg ducha złego.
Stary Testament wiąże przyjście upragnionego Mesjasza Bożego z wylaniem przez Boga Jego ducha (por. Jl 3,1-2). Choć każdy Izraelita był «synem Bożym», o Mesjaszu wiedziano, że ma być wyjątkowym «synem Bożym». Podobnie rzecz ma się z oczekiwanym duchem – choć Izrael doświadczał działania wielu duchów Bożych, to wiedziano, że Mesjaszowi ma towarzyszyć wyjątkowy «duch Boży». Bóg, mówiąc przez proroków, określał go jako «Mój duch» (por. Jl 3,1-2) [16].
Jednoznacznym określeniem tego szczególnego Ducha, który ma i moc stwarzania (por. Rdz 1,2), i dawania natchnienia (por. Jl 3,1-2) – jest termin «duch święty» lub «duch Boży święty».
To ostatnie wyrażenie znajduje się trzy razy w Księdze Daniela [17]:
4,8: πνεῦμα θεοῦ ἅγιον ἐν ἑαυτῷ ἔχει
4,9.18: πνεῦμα θεοῦ ἅγιον ἐν σοί
Specyfika określenia złego ducha i Świętego Ducha jako «ducha Boga» czy «ducha Pana» staje się zrozumiała w zestawieniu określeń Boga: Boga bogów, Pana panów, Boga wszelkiego ducha i wszelkiego ciała, wszelkiej władzy, władcy duchów: Wj 15,11; Pwt 10,17; Lb 16,22;2 Mch 3,24; Ps 50,1; 84,8; 136,2; Jr 32,27; Dn 3,90. 93; 4,33. 34. 37; 11,36; Dn 14,7; Dn(TH) 3,90.
Gdy czytelnik uświadamia sobie, że we wszystkich narodach byli czczeni jacyś inni „bogowie”, „ich bogowie” (por. Iz 36,20), wtedy zrozumiała staje się celowość głoszenia przez Izrael, że tylko Jahwe jest Bogiem, a poza Nim nie ma innego (1Krl 8,60).
W podsumowaniu należy stwierdzić, że:
a/. Bóg jest ponad wszelkimi duchami; to od Niego zależy cały świat duchów i ciał,
b/. określenie «duch Boży» nie zawsze jest nazwą własną (imieniem) szczególnego Ducha Bożego, lecz może być nazwą pospolitą, której desygnatem może być i święty duch Boży, i zły duch Boży, i każdy duch – bo Bóg jest Bogiem każdego ducha i wszelkiego ciała.
W Nowym Testamencie nie ma terminu «duch Boży zły». Dla oznaczenia «ducha złego» święty Paweł używa określenia «τὸ πνεῦμα τοῦ κόσμου» – duch tego świata (1Kor 2,12).
Św. Paweł stosuje złożenia analogiczne do «πνεῦμα θεοῦ ἅγιον»:
Ef 4,30: τὸ πνεῦμα τὸ ἅγιον τοῦ θεου (Duch Święty Boga)
1Tes 4,8: τὸ πνεῦμα αὐτοῦ τὸ ἅγιον (Duch Jego Święty)
Apostoł ma zatem identyczny sposób myślenia o «duchu Bożym» jak księgi Starego Przymierza: samo wyrażenie «duch Boży» niekoniecznie oznacza Ducha Świętego, dlatego może dodać doń określenie «τὸ ἅγιον». W ten sposób Paweł wskazuje, że mówi tu właśnie o Duchu Świętym, a nie o innym duchu Boga.
Apostoł nie pisze tak jedynie dla urozmaicenia stylu. Należy wszak zauważyć, że św. Paweł zawsze słownictwo dostosowuje do mentalności adresatów (por. 1Kor 8,5: są bogowie liczni i panowie liczni), którzy przecież w swej pogańskiej przeszłości wiązali pojęcie «duch boga» z duchami różnych bogów – w sanktuariach tychże bogów natchnieni kapłani głosili im przesłanie od tychże bogów.
Do podanych już tekstów należy dodać fragment z Apokalipsy, świadczący wyraźnie o posyłaniu duchów przez demoniczne potęgi, duchów czyniących zwodnicze znaki, a więc i będących czynnikiem fałszywego natchnienia dla proroków pogańskich.
Ap 16,13: „I ujrzałem wychodzące z paszczy Smoka i z paszczy Bestii, i z ust fałszywego proroka trzy duchy nieczyste jakby ropuchy; 14 a są to duchy demonów (πνεύματα δαιμονίων) czyniące znaki, które wychodzą ku królom całej zamieszkałej ziemi…”
Demoniczna trójka z Ap 16,13, przeciwieństwo Trójjedynego Boga [18], pragnąc zająć Jego miejsce w świecie, w walce z Nim posługuje się fałszywymi prorokami, posyłając im czynnik natchnienia – swoje duchy, πνεύματα δαιμονίων, co należy rozumieć jako duchy bogów pogan. Rozumienie to widoczne to jest w zestawieniu poniższych trzech tekstów:
a/. W Pwt 32,17 istotny jest paralelizm synonimiczny «demony – bogowie», w którym bogowie pogan utożsamieni są z demonami:
„Składają ofiary demonom (δαιμονίοις), a nie Bogu (θεῷ),
bogom (θεοῖς), których oni nie znają, nowym…”
b/. Jednoznacznie to samo wypowiada Ps 96,5: „Bo wszyscy bogowie pogan to demony” – πάντες οἱ θεοὶ τῶν ἐθνῶν δαιμόνια.
c/. Święty Paweł, nawiązując do Pwt 32,17, w 1Kor 10,20a stwierdza: „Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom (δαιμονίοις) składają w ofierze, a nie Bogu” (οὐ θεῷ) – choć w przekonaniu pogan ofiary były dla bogów.
Na koniec trzeba zauważyć, iż wyrażenie «duch Boży» – zły czy dobry – można rozumieć też jako «duch pochodzący od Boga bytowo», a nie: w działaniu «Boży», pełniący Bożą wolę. Takie rozumienie byłoby zgodne z analogicznym zastosowaniem słowa «Boży» w wyrażeniu «syn Boży» dla określenia aniołów (por. Ps 29,1; 89,7; Hi 1,6) lub każdego Izraelity, a szczególnie króla, w tym przede wszystkim króla Dawida [19]. Spodziewano się, że Mesjasz, potomek z rodu Dawida, będzie wybrańcem Bożym i synem Bożym właśnie w tym szerokim znaczeniu.
Jezus Chrystus – Mesjasz i syn Boży – okazał się «Jednorodzonym Synem Bożym» (ὁ μονογενής υἱός τοῦ θεοῦ – J 3,18), «Synem Jego Jednorodzonym» (ὁ υἱός αὐτοῦ ὁ μονογενής – 1 J 4,9), w odróżnieniu od w Niego wierzących, nazwanych synami Boga (υἱοὶ θεοῦ – Mt 5,9; Rz 8,14; por. Łk 20,36a; Rz 8,19) czy synami Boga żyjącego (υἱοὶ θεοῦ ζῶντος – Rz 9,26) [20].
Analogicznemu wyróżnieniu ojcostwa Boga Ojca wobec Jezusa, istotnie różnego od ojcostwa Ojca wobec ludzi, służyło stwierdzenie Syna Bożego: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego” (J 20,17) [21].
Posumowanie: wyrażenie «πνεῦμα θεοῦ» może nie tylko służyć dla określenia Ducha Świętego, ale – według określeń biblijnych – także dla określenia dowolnego ducha, posyłanego przez Boga, w tym i ducha złego. Dlatego niekiedy Biblia stosuje wyrażenie uszczegółowiające: albo «πνεῦμα θεοῦ ἅγιον» (Dn 4,8.9.18) albo «πνεῦμα θεοῦ πονηρὸν» (1 Sm 19,9) [22].
Punktem kluczowym analizy Pawłowego zdania 1Kor 12,3 jest następujące spostrzeżenie: i Izraelici, i poganie rozumieli prorokowanie jako przekaz słów od Boga, przekaz możliwy dzięki temu, że na proroka oddziaływał jakiś tajemniczy, ale realny «duch Boży», pochodzący od Boga. Rozumienie to znalazło wyraz i w Biblii, i w dziełach filozofów pogańskich. Wielu komentatorów dostrzega, że św. Paweł odwoływał się do pojęć filozoficznych, w tym do Platona i do Filona Aleksandryjskiego [23]. Mimo to w opracowaniach nie dostrzega się faktu rozumienia przez Koryntian (byłych pogan) «πνεῦμα θεοῦ» jako boskiego czynnika natchnienia. Jednakże nie jest to słuszne.
Charakterystyczne bowiem dla filozofii w okresie od I wieku przed Chrystusem do VI wieku po Chrystusie było intensywne poszukiwanie rozwiązania problemów, wyłaniających się w związku z życiem religijnym ówczesnych ludzi [24]. Niektórzy z filozofów byli równocześnie kapłanami [25], co sprzyjało rozwojowi nie tylko wysublimowanej refleksji nad życiem religijnym, ale przyczyniało się do upowszechnienia terminów filozofii wśród przeciętnych ludzi, korzystających z wyroczni kapłanów – pośredników natchnionych przez greckich „bogów” w celu przekazywania wyroczni ludziom.
Szczególne zasługi dla zbudowania filozofii natchnienia położył Filon z Aleksandrii, najwybitniejszy filozof [26] przełomu wieków. Wielu myślicieli ówczesnych poświęcało się głoszeniu filozoficznych pojęć szerokim rzeszom w ramach tak zwanej filozofii popularnej [27], a więc nie zaniedbali oni i Filonowej filozofii natchnienia jako wpływu «πνεῦμα θεοῦ» na proroka. Szczególnie bowiem stoicy obok cyników prowadzili najbardziej intensywne kształcenie ludu [28]. U stoików termin «πνεῦμα» był boskim pierwiastkiem, immanentnym wobec świata. Stoicy przyczynili się do spopularyzowania tego terminu [29]. Filonowa filozofia natchnienia musiała być przez nich znana, skoro Filon był najsławniejszym ówczesnym filozofem, a stoików zapewne pozyskał tym, że nie tylko obficie czerpał z ich myśli [30], ale że w opisie natchnienia posłużył się ich koncepcją duszy [31].
Wyrażenie «πνεῦμα θεοῦ» lub «πνεῦμα θεῖον» (duch boga / boski) występuje u filozofów greckich [32], a w czasach Nowego Testamentu u żydowskiego filozofa piszącego po grecku, Filona Aleksandryjskiego [33]. W dziele „O gigantach” Filon przedstawił fundamentalną rolę ducha Bożego w prowadzeniu człowieka do mistycznego poznania i zjednoczenia z Bogiem. Autor komentując Pięcioksiąg zaznacza, że tylko człowiek «duchowy» (w przeciwieństwie do «cielesnego» – «giganta») może cieszyć się trwałą obecnością Boskiego ducha.
Filon w wierszach 22-23 podał dwie definicje owego tajemniczego ducha:
Filon w tym dziele posługuje się zamiennie dwoma prawie równoważnymi określeniami ducha Bożego: «πνεῦμα θεοῦ» (duch Boży, duch Boga), «πνεῦμα θεῖον» (duch boski, boska pneuma). Pierwsze określenie bliższe było Żydom, drugie zaś poganom [36]. Poganie nie spotkali się z Bogiem tak, jak Izrael, dlatego pojęcia o Nim mieli niesprecyzowane. Termin «Boska pneuma» odpowiada ich niepewności; ducha pojmowali jako emanację bóstwa [37].
Należy zaznaczyć, że ani autorzy Starego Testamentu, ani filozofowie starożytni nie wiedzieli, jaka rzeczywistość ontyczna kryje się pod pojęciem, którym się posługiwali: nie wiedzieli, że duch Boży jest Bogiem, Osobą [38]; wiedzieli jedynie, że ma on istotne znaczenie dla kontaktu Boga ze światem, a w szczególności z ludźmi, którym przekazuje Boże pouczenia. Poganie pod pojęciem «bóg» rozumieli swoich «bogów»; tylko Izraelici znali Boga prawdziwego.
7.a. 1Kor 12,3 a 1Kor 8,4.
Zostanie tu ukazane, że 1Kor 12,3 ma identyczną konstrukcję gramatyczną co 1Kor 8,4.
Oba zdania Pawłowe mają: a/. wstęp, b/. paralelne dwa zaprzeczenia (b1/. i b2/.), c/. εἰ μὴ, d/. wyjątek od tego co zaprzeczone przed «εἰ μὴ».
1Kor 8,4:
a. | wstęp: Zatem jeśli chodzi o spożywanie pokarmów, które już były bożkom złożone w ofierze, wiemy |
b1. | ὅτι οὐδὲν εἴδωλον ἐν κόσμῳ że żaden bożek [nie istnieje] na świecie, |
b2. | καὶ ὅτι οὐδεὶς θεὸς i że żaden bóg [nie istnieje] |
c. | εἰ μὴ – chyba że |
d. | εἷς. – Jeden. |
1Kor 12,3:
a. | wstęp: Dlatego daję wam poznać, że |
b1. | οὐδεὶς ἐν πνεύματι θεοῦ λαλῶν λέγει˙ Ἀνάθεμα Ἰησοῦς, nikt w duchu boga mówiący nie powie: «Anathemą Jezus» |
b2. | καὶ οὐδεὶς δύναται εἰπεῖν˙ Κύριος Ἰησοῦς, i nikt nie może powiedzieć «Panem Jezus» |
c. | εἰ μὴ – chyba że |
d. | ἐν πνεύματι ἁγίῳ. – w Duchu Świętym. |
Porównując paralelne zaprzeczenia b1 i b2 w obu zdaniach widać, że drugie z zaprzeczeń dodaje «καὶ» do «ὅτι οὐδεὶς» czy «οὐδεὶς» odpowiednio (w 8,4 «οὐδὲν» jest formą «οὐδεὶς» dla rzeczownika rodzaju nijakiego «εἴδωλον»).
Tak jak w 1Kor 8,4 Apostoł stwierdza, że nie ma na świecie ani żadnych bożków ani żadnych bogów, prócz Boga Jedynego, podobnie w 1Kor 12,3 orzeka, że w duchu żadnego boga nikt nie może ani powiedzieć, że Jezus jest Anathemą, ani że Jezus jest Panem, chyba że mówi w Duchu Bożym Świętym, czyli w Duchu Boga Jedynego.
7.b. Znaczenie frazy «ἐν πνεύματι θεοῦ ἁγίῳ»
dla analizowanej konstrukcji gramatycznej
Dla potwierdzenia poczynionego porównania 1Kor 8,4 i 12,3 warto zauważyć istnienie w Biblii zasady gramatycznej, a mianowicie:
Bardzo często tam, gdzie występuje konstrukcja z «εἰ μὴ» (lub analogiczna: z «ἀλλά»), człon po «εἰ μὴ» bardzo wyraźnie wskazuje na to, co konkretnie przed «εἰ μὴ» jest zaprzeczone. Wyraźnie zaś wskazuje poprzez użycie tego samego wyrazu albo tej samej składni (w 1Kor 12,3: ἐν πνεύματι – w duchu). |
Przykładowo w Mt 12,4 po «εἰ μὴ» człon jest w celowniku, bo i w celowniku są zaprzeczone wyrazy: w b1 «αὐτῷ» (jemu – nie wolno było jeść), w b2 «τοῖς» (tym - nie wolno było jeść):
a. | … τοὺς ἄρτους τῆς προθέσεως ἔφαγον – jadł chleby pokładne |
b1. | ὃ οὐκ ἐξὸν ἦν αὐτῷ φαγεῖν – których nie wolno było jemu jeść |
b2. | οὐδὲ τοῖς μετ᾽ αὐτοῦ – ani tym którzy z nim [byli] |
c. | εἰ μὴ – chyba że (=jak tylko) |
d. | τοῖς ἱερεῦσιν μόνοις – kapłanom jedynie |
Podobnie jest w 1Kor 5,8, gdzie występuje «ἀλλά», analogiczne do «εἰ μὴ» (zaś przed «ἀλλά» w członach paralelnych są «μὴ» i «μηδὲ», analogiczne do «οὐδεὶς» i «καὶ οὐδεὶς» z 1Kor 12,3). Człon po «ἀλλά» ma «ἐν+słowo w celowniku», bo «ἐν+słowo w celowniku» występuje w zaprzeczonych członach b1 i b2: «ἐν ζύμῃ» (z zakwasem – nie świętujmy):
a. | Dlatego świętujmy |
b1. | μὴ ἐν ζύμῃ παλαιᾷ – nie z zakwasem starym, |
b2. | μηδὲ ἐν ζύμῃ κακίας … – ani nie z zakwasem złośliwości… |
c. | «ἀλλά» – ale |
d. | ἐν ἀζύμοις εἰλικρινείας … – z przaśnikami szczerości… |
Z przedstawionych przykładów widać, że skoro w 1Kor 12,3 po «εἰ μὴ» jest «ἐν πνεύματι» (w duchu), a człon b2 nie zawiera «ἐν πνεύματι», a jednocześnie w członie b1 zawarte jest «ἐν πνεύματι», to znaczy, że na pewno zaprzeczany jest człon b1, zaś b2 jest zaprzeczany, bo jest uzupełnieniem zaprzeczanego b1. A zatem na pewno b1 jest związany z członem po «εἰ μὴ», stanowi z nim jedno zdanie, zbudowane według powszechnie występującej w Biblii zasady gramatycznej. Człon b2 należy zaś do tego samego zdania, bo jest pomiędzy b1 i członem z «εἰ μὴ» i dlatego, że stanowi dopełnienie treści, wyrażanej przez człon b1.
Wskazana zależność pomiędzy b1 a członem z «εἰ μὴ» jest jeszcze bardzie wyraźna, gdy uwzględni się analizy przeprowadzone w punkcie 5. na temat «πνεῦμα θεοῦ»: biblijne «πνεῦμα θεοῦ» reprezentuje dowolnego ducha dowolnego boga, może być też skrótem dla «πνεῦμα θεοῦ ἅγιον» i «πνεῦμα θεοῦ πονηρὸν». Ponieważ w Biblii «πνεῦμα θεοῦ ἅγιον» zazwyczaj skracane jest do «πνεῦμα ἅγιον», więc skoro po «εἰ μὴ» jest «ἐν πνεύματι ἁγίῳ», to jest tam «ἐν πνεύματι θεοῦ ἁγίῳ», a to wskazuje, iż zaprzeczane jest «ἐν πνεύματι θεοῦ» – występuje ono w całości i w członie b1, i po «εἰ μὴ».
1Kor 12,3 orzeka zatem, że nikt w duchu boga, dobrym czy złym, nie może powiedzieć „Anathemą Jezus” / „Panem Jezus”, chyba że mówi w Duchu Boga Świętym.
Zauważyć należy, że człon b2 zawiera jedynie domyślnie «ἐν πνεύματι θεοῦ» – a to tylko dzięki temu, że jest paralelny do b1, stanowiąc jego dopełnienie. Ów paralelizm widoczny jest w identycznej konstrukcji aklamacji „Anathemą Jezus” («Ἀνάθεμα Ἰησοῦς» w b1) i „Panem Jezus” («Κύριος Ἰησοῦς» w b2) – obie aklamacje złożone są z dwu rzeczowników w mianowniku, z których żaden nie ma rodzajnika, a drugi jest nazwą własną (imieniem «Ἰησοῦς»). Z zasad składni greckiej wynika zaś, że rzeczownik «Ἰησοῦς» jest podmiotem aklamacji, a rzeczownik bez rodzajnika jest orzecznikiem [40].
Dlatego rozbicie we współczesnych tłumaczeniach 1Kor 12,3 na dwa zdania, z których drugie rozpoczyna się od członu b2, jest niezgodne z przedstawioną powyżej zasadą, iż człon zaprzeczany i człon po «εἰ μὴ» zazwyczaj zawierają identyczną istotną frazę (b2 nie zawiera «ἐν πνεύματι θεοῦ», choć w członie po «εἰ μὴ» właśnie ta fraza występuje). Natomiast gdy zrozumie się oba człony b1 i b2 jako zaprzeczaną całość (całość, bo zbudowaną z paralelizmu syntetycznego b1+b2: aklamacje głoszące Jezusa jako Anathemę / Pana tylko razem, a nie samodzielnie, wyrażają pełną tajemnicę Jezusa jako Tego, który poprzez śmierć przeszedł do chwały życia nowego w Zmartwychwstaniu), wówczas i owa całość zaprzeczana, i człon po «εἰ μὴ» zawierają identyczną frazę «ἐν πνεύματι θεοῦ» – zgodnie z przedstawioną powyżej zasadą!
Warto także zauważyć, że oddanie we współczesnych przekładach pierwszej aklamacji jako „Niech Jezus będzie przeklęty!” nie ma żadnych podstaw w gramatyce języka greckiego, co zresztą widoczne jest w tłumaczeniu drugiej aklamacji: „Jezus jest Panem”, a nie „Niech Jezus będzie Panem!”. Składnia trybu rozkazującego wymaga słowa «ἤτω» (por. 1Kor 16,22) albo «ἔστω» (por. Ga 1,8.9), słowa tłumaczonego jako «niech będzie». Żadnego z tych słów 1Kor 12,3 nie zawiera.
Aby w pełni zrozumieć objawienie zawarte w 1Kor 12,3, należy zapytać, czy niemożność «mówienia w duchu Boga» jest jedynie niezdolnością do wypowiadania słów aklamacji, czy czymś więcej?
Na początku trzeba przypomnieć, że w spotkaniach z Panem Jezusem złe duchy ujawniały, że wiedzą, kim On jest: a/. Mk 1,34: Jezus nie pozwalał mówić demonom, bo wiedziały, kim On jest, b/. Łk 4,41: demony wiedziały, że Jezus jest Synem Bożym i że jest Mesjaszem, c/. Łk 8,28: opętany przez demony wiedział, że Jezus jest Synem Boga Najwyższego (τοῦ θεοῦ τοῦ ὑψίστου).
Zdolności poznawcze złych duchów ujawnia zdarzenie w Efezie (por. Dz 19), a szczególnie fragment: „niektórzy egzorcyści żydowscy próbowali wzywać imienia Pana Jezusa nad opętanymi przez złego ducha. «Zaklinam was przez Pana Jezusa, którego głosi Paweł» – mówili. (…) Zły duch odpowiedział im: «Znam Jezusa i wiem o Pawle, a wy coście za jedni?» I rzucił się na nich człowiek, w którym był zły duch (…)” (13.15-16) [41].
Możliwości proroków pogańskich ujawniają się w wydarzeniu, jakie spotkało Apostoła Pawła w czasie drugiej wyprawy misyjnej, niedługo przed przybyciem do Koryntu: „zabiegła nam drogę jakaś niewolnica, opętana przez ducha, który wróżył (…) Ona to, biegnąc za Pawłem i za nami, wołała: «Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego, oni wam głoszą drogę zbawienia» (Dz 16,16-18).
Zapis Łukaszowy świadczy, że wieszczka, natchniona przez demona, głosiła prawdę!
Warto zaznaczyć, że dla określenia wieszczącej św. Łukasz posłużył się wyrażeniem: ἔχουσα πνεῦμα πύθωνα – mająca ducha, pytona. Pyton – to mityczny wąż lub smok, głoszący wyrocznie, od którego prawdopodobnie wzięto nazwę ducha wieszczenia [42]. Termin ten świadczy o głębokim przeniknięciu myślenia mitycznego w mentalność pogan [43].
Wnioskować zatem należy, że w 1Kor 12,3 Apostoł wyjaśnia: mocą ducha, posłanego przez boga pogańskiego (czyli przez demona) nie można poznać pełnej tajemnicy Jezusa Anathemy. Rozumienie tej niemocy jako niezdolności do wypowiedzenia frazy „Anathemą Jezus” byłaby zawężeniem pouczenia Pawłowego.
Choć duchy Boże złe (demony) zdolne były wypowiedzieć „Jezus jest Synem Boga, Mesjaszem, Świętym Boga”, to nie były zdolne poznać tajemnicy Jezusa jako Tego, który poprzez śmierć krzyżową zdobędzie wieczne odkupienie, obejmie pełne panowanie nad nimi (por. 1Kor 2,7-8).
Przeprowadzone analizy leksykalno-gramatyczne pozwalają stwierdzić, że św. Paweł redagując Pierwszy List do Koryntian w atmosferze zmagań z religijnym myśleniem pogan i znając trudności adresatów w drodze do pełni chrześcijańskiej mentalności, nie tylko odwoływał się do ich pogańskich praktyk, ale nade wszystko dostosowywał nazewnictwo i sposób argumentacji do ich religijnych przyzwyczajeń. Mówiąc językiem adresatów, Apostoł przekazywał nie poznaną przez nich w pełni treść [44] – nowość chrześcijańskiego Objawienia, pełnię prawdy o Bogu jedynym, dawcy Ducha Bożego Świętego jako jedynego ducha Bożego, który w pełni zna i objawia tajemnicę Jednorodzonego Syna Bożego.
Apostoł na początku tegoż Listu zaznaczył, że potrzebną do poznania chwały Jezusa Ukrzyżowanego mądrość dać może tylko Duch Boga prawdziwego (2, 10), czyli Duch Święty. Żaden inny duch sam z siebie nie zna tej tajemnicy, a w szczególności nie zna jej «duch tego świata» (2,12; por. 2Kor 4,4), czyli demony, z natchnienia których prorokują pogańscy prorocy, którym też składają ofiary (por. 1Kor 10,20) w celu pozyskania ich przychylnej wyroczni, z którymi wreszcie daremnie próbują zjednoczyć się poprzez sakralne uczty (por. 8,7-8).
Tylko Duch Boga prawdziwego może sprawić zjednoczenie z Bogiem: Ten, który prowadzi synów Bożych (por. Rz 8,14; Ga 5,18), Ten, który daje poznanie pełnej tajemnicy Jezusa (por. 1Kor 12,3). Natomiast demony – duchy niemych bożków – prowadzą w zniewoleniu (por. 12,2) ku zaślepieniu umysłu: „jeśli Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata, aby nie olśnił ich blask Ewangelii chwały Chrystusa” (2 Kor 4,3-4).
Pełną wymowę stwierdzenia św. Pawła z 1Kor 12,3 należy ująć następująco: tak jak „nie ma na świecie ani żadnych bożków, ani żadnego boga, prócz Boga jedynego” (8,4), tak też duch żadnego boga ani nie objawi pełni tajemnicy Jezusa – Anathemy, ani pełni tajemnicy Jezusa – Pana, prócz Ducha Boga jedynego, Ducha Świętego.
Tylko dzięki Duchowi Świętemu wierzący może ze zrozumieniem powiedzieć „Anathemą jest Jezus”, „Panem jest Jezus”!