Wojciech Kosek
Spis treści:
Czy podczas adoracji Jezusa obecnego pod postaciami Hostii Świętej
można śpiewać pieśni nie-liturgiczne,
czyli pieśni nie zatwierdzone przez Władzę Kościoła?
Aby możliwie szybko i bezbłędnie odpowiedzieć na postawione powyżej pytanie, wystarczy zauważyć tylko jedno: Kościół ogłosił, że adoracja z wystawieniem Najświętszego Sakramentu jest liturgią, a nie para-liturgią (czyli nie jest jedynie przejawem tzw. „pobożności ludowej” – mówiąc językiem ostatnich dokumentów). A do liturgii obowiązują pieśni liturgiczne. Zatem i do adoracji z wystawieniem Najświętszego Sakramentu też! Jeżeli do tego spostrzeżenia trzeba by coś dodać, to przede wszystkim definicję praktyczną „pieśni liturgicznych”: według definicji są to nie tyle pieśni wartościowe (np. pod względem teologicznym i muzycznym), co pieśni zatwierdzone do liturgii przez Konferencję Episkopatu Polski albo przynajmniej Władzę Diecezjalną na terenie diecezji (por. poniżej nr 10. Instrukcji O muzyce liturgicznej…). Pieśni liturgiczne czerpiemy z zatwierdzonych śpiewników. Do takich śpiewników należy przede wszystkim „Śpiewnik kościelny” księdza Siedleckiego, a ponadto: Exsultate Deo, Alleluja, Droga do nieba… Definicja „pieśni liturgicznych” daje prostą regułę praktyczną: nie jest ważne, czy coś się nadaje do liturgii „według mnie” (bo np. jestem wykształconym muzykiem), ale ważne jest to, czy ja mam pewność, że dana pieśń została zatwierdzona przez kompetentną władzę. Jeśli ja jako animator adoracji nie mam pewności co do jakiejś pieśni, to nie mam prawa jej do adoracji włączyć. Według nauczania Kościoła podstawowa zasada moralna brzmi bowiem: „W niepewności nie działaj!”
To spostrzeżenie o adoracji jako liturgii jest kluczowe, ono pozwala poprawnie odczytać wszystkie wcześniejsze dokumenty Kościoła, regulujące tę kwestię.
Przytaczam zatem ów kluczowy tekst:
Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii. Zasady i wskazania, tłumaczył J. Sroka, Poznań 2003, s. 119-120:
„165. Adoracja Najświętszego Sakramentu, w której spotykają się wyrazy pobożności liturgicznej i ludowej, między którymi niełatwo określić wyraźne granice, może przybierać różne formy (O udzielanych odpustach z okazji adoracji i procesji eucharystycznych por. Enchiridion Indulgentiarum. Normae et concessiones [1999], Aliae concessiones, 7, s. 54 n):
Na te chwile adoracji wierni powinni być przygotowani do:
Ten tekst jednoznacznie rozwiązuje problem: czy do adoracji z wystawieniem Najświętszego Sakramentu należy stosować normy muzyki liturgicznej? Tak, należy!
Świadczą o tym także inne teksty, które być może dotychczas nie zostały zauważone przez tych ludzi odpowiedzialnych w parafiach za adoracje, którzy mieli wątpliwości co do charakteru adoracji (liturgia czy para-liturgia?).
Przytaczam poniżej szereg kolejnych fragmentów, w których mowa jest:
Do poruszonych zagadnień należy dodać informację o obowiązku śpiewu pieśni eucharystycznych na początku i końcu wystawienia Najświętszego Sakramentu. Nabożeństwo liturgiczne z wystawieniem Najświętszego Sakramentu powinno zawierać: pieśń na wejście, O zbawcza Hostio, stosowne modlitwy i śpiewy o charakterze przebłagalnym, błagalnym, bądź dziękczynnym (uwielbieniowym), Przed tak Wielkim Sakramentem, po błogosławieństwie: Chwała i dziękczynienie, Niechaj będzie pochwalony … i pieśń na wyjście. Warto dostrzec obowiązek śpiewania pieśni eucharystycznych! Na ten temat wiążące zasady podaje księga liturgiczna, opracowana i opublikowana przez Episkopat Polski, pt.: Komunia święta i kult tajemnicy eucharystycznej poza Mszą świętą. Dostosowane do zwyczajów polskich, Katowice 1985.
Dla zrozumienia rangi tych aktów por. też Dyrektywy Episkopatu Polski w związku z Instrukcją Kongregacji Obrzędów z dnia 3.9.1958 r. O muzyce sakralnej i liturgii, Warszawa 1962, nr 30:
„Instrukcja w punkcie 47 przypomina, że błogosławieństwo eucharystyczne jest prawdziwą czynnością liturgiczną i dlatego powinno się odbywać według przepisów Rytuału Rzymskiego”. |
Warto ponadto uświadomić sobie, że praktykowanie przez wspólnoty czy poszczególne osoby adoracji Jezusa w Najświętszym Sakramencie tylko wtedy będzie miało głęboki sens wielkiego miłowania Jezusa, gdy będzie podejmowane nie tylko w oderwaniu od Komunii Świętej, ale jako dodane do tego adoracyjnego trwania z Jezusem, jakie powinno następować (a jakie niestety zostało przez prawie cały Kościół porzucone!) zaraz po zakończeniu Mszy Świętej – jako przedłużenie zjednoczenia z Nim, przyjętym w Komunii Świętej podczas Mszy Świętej:
Instrukcja Episkopatu Polski o kulcie tajemnicy eucharystycznej poza Mszą Świętą z dnia 11 XII 1987
(por. w: J. Miazek, To czyńcie na moją pamiątkę. Eucharystia w dokumentach Kościoła, Warszawa 1987, s. 317)
I. FORMY LITURGICZNEGO KULTU EUCHARYSTII
POZA MSZĄ ŚWIĘTĄ
a. ADORACJE EUCHARYSTYCZNE
1. Należy zwracać uwagę na to, aby przy wystawieniach Najświętszego Sakramentu uwydatniał się związek istniejący pomiędzy jego kultem i Mszą świętą. Związek ten uwydatnia się najwyraźniej, gdy adoracja eucharystyczna następuje bezpośrednio po Mszy świętej. |
I. Normy liturgiczne, szczególnie odnośnie śpiewu podczas adoracji
Episkopat Polski, Instrukcja O muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II (8 II 1979):
3. Muzyką liturgiczną nazywamy tę muzykę, która może być używana przy sprawowaniu kultu Bożego. Zgodnie z treścią Instrukcji Musicam Sacram powinna się ona odznaczać charakterem sakralnym oraz doskonałością formy (MS nr 4a).
10. Wszystkie śpiewy przeznaczone do użytku liturgicznego mają mieć aprobatę Konferencji Episkopatu Polski, albo przynajmniej Władzy Diecezjalnej. Nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim. |
Gdyby ktoś miał wątpliwości co do aktualności cytowanych tekstów z 1979 roku, to warto poznać, co Ks. Filaber napisał [1] we wstępie do tej Instrukcji: „Instrukcja ta jest pierwszym po Soborze Watykańskim II, a zarazem najobszerniejszym dokumentem biskupów polskich poświęconym muzyce liturgicznej. Choć od jej opublikowania upłynęło już prawie 30 lat, nie straciła swej aktualności. Niektóre jej wskazania jeszcze nie zostały praktycznie zrealizowane w Kościele polskim”.
Warto podać przykład diecezji poznańskiej, gdzie ordynariusz uregulował stosowanie muzyki w liturgii zgodnie z Instrukcją Episkopatu.
Dyrektywa Episkopatu Polski w związku z Instrukcją Kongregacji Obrzędów z dnia 3.9.1958 r. O muzyce sakralnej i liturgii, Warszawa 1962 r., nr 51, 59-61:
51. Pieśni religijne śpiewane w niektórych okolicach, nie mające aprobaty Władzy duchownej, rządcy kościołów mają obowiązek przesłać Kurii diecezjalnej, celem otrzymania Imprimatur. Bez takiej aprobaty nie wolno śpiewać żadnej pieśni religijnej tak w czasie Mszy św. jak i w czasie nabożeństw”.
59. Pieśni religijne ludowe, przeznaczone do śpiewania w czasie nabożeństw pozaliturgicznych w Polsce, zebrane, ustalone pod względem tekstu i melodii na zlecenie Episkopatu Polski, stanowią urzędowy zbiór pieśni kościelnych polskich. Zbiór ten opublikowany przez Wydawnictwo Pallottinum w r. 1955 pod tytułem „Śpiewnik kościelny”, zawiera 120 pieśni tradycyjnych w Polsce. We wszystkich zatem śpiewnikach i modlitewnikach pieśni z urzędowego zbioru mają być, pod względem tekstu i melodii, dosłownie przedrukowane. |
60. Urzędowy Zbiór pieśni nie stoi i nie przeszkadza rozwojowi religijnego pieśniarstwa polskiego. Dawne pieśni nie włączone do Zbioru jak i nowopowstające, które otrzymają aprobatę Władzy Diecezjalnej na mocy orzeczenia Diecezjalnej Komisji Muzyki Kościelnej, mogą być drukowane w śpiewnikach i książkach do modlitwy.
61. O przyjęciu pieśni do ogólnego Zbioru decyduje uchwała Episkopatu Polski – na wniosek Podkomisji Liturgicznej Episkopatu dla Spraw Muzyki i śpiewu Kościelnego.
W poniższym fragmencie Instrukcji Redemptionis Sacramentum [2] z 2004 r. czytamy o wielkim znaczeniu adoracji. Ukazuje on, że w centrum uwagi Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny sakramentów jest nie tylko teologicznie poprawne sprawowanie sakramentów, ale nade wszystko teologicznie poprawne sprawowanie Mszy Świętej i prowadzenie modlitwy podczas adoracji Najświętszego Sakramentu!
17. Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów „czyni to, co, z zachowaniem kompetencji Kongregacji Nauki Wiary, należy do Stolicy Apostolskiej, jeśli chodzi o kierowanie i krzewienie świętej liturgii, a przede wszystkim sakramentów. Popiera i strzeże dyscypliny sakramentów, zwłaszcza w tym, co się tyczy ich ważności i godziwej celebracji”. Wreszcie, „uważnie czuwa, aby rozporządzenia liturgiczne były ściśle przestrzegane, aby unikano nadużyć, a te, gdziekolwiek będą zauważone, były wykorzeniane”. W tej sprawie, zgodnie z tradycją Kościoła powszechnego, pierwsze miejsce zajmuje troska o celebrację Mszy świętej i o kult, jaki się oddaje Najświętszej Eucharystii poza Mszą św. |
18. Wierni mają prawo, aby władza kościelna sprawowała pełne i skuteczne kierownictwo nad świętą liturgią, aby liturgia nigdy nie była postrzegana jako „prywatna własność kogokolwiek, ani samego celebransa, ani wspólnoty, w której sprawuje się sakramenty”.
Papież Jan Paweł II cytuje św. Alfonsa Marię Liguori dla ukazania, że adoracja jest praktyką pobożną najwyższej rangi po sprawowaniu sakramentów!:
Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia, nr 25c: „Wielu świętych dało przykład tej praktyki, wielokrotnie chwalonej i zalecanej przez Magisterium. [3] W sposób szczególny wyróżniał się w tym św. Alfons Maria Liguori, który pisał: „Wśród różnych praktyk pobożnych adoracja Jezusa sakramentalnego jest pierwsza po sakramentach, najbardziej miła Bogu i najbardziej pożyteczna dla nas”. [4] Eucharystia jest nieocenionym skarbem: nie tylko jej sprawowanie, lecz także jej adoracja poza Mszą św. pozwala zaczerpnąć z samego źródła łaski. Wspólnota chrześcijańska, która chce doskonalej kontemplować oblicze Chrystusa w duchu tego, co proponowałem w Listach apostolskich Novo millennio ineunte oraz Rosarium Virginis Mariae, nie może zaniedbać pogłębiania tego aspektu kultu eucharystycznego, w którym znajdują przedłużenie i mnożą się owoce komunii z Ciałem i Krwią Pana”.
Adoracja a normy, kontemplacja – według Instrukcji Redemptionis Sacramentum (2004 r.):
137. Wystawienie Najświętszej Eucharystii winno się zawsze odbywać zgodnie z przepisami ksiąg liturgicznych. Nie należy również wykluczać odmawiania przed schowanym lub wystawionym Najświętszym Sakramentem maryjnej modlitwy różańcowej, godnej podziwu „ze względu na jej prostotę a zarazem głębię”. Jednakże, szczególnie podczas wystawienia, należy ukazać istotę tej modlitwy jako kontemplacji tajemnic życia Chrystusa Odkupiciela i zbawczego planu wszechmogącego Ojca, wykorzystując przede wszystkim czytania zaczerpnięte z Pisma świętego.
Episkopat Polski, Komunia święta i kult tajemnicy eucharystycznej poza Mszą świętą.
Dostosowane do zwyczajów polskich, Katowice 1985.
nr 55 (s. 37): „Chociaż ofiara eucharystyczna jest źródłem i szczytem całego życia chrześcijańskiego, należy usilnie rozwijać również poza Mszą świętą prywatne i publiczne nabożeństwa do Najświętszej Eucharystii według zasad ustalonych przez prawowitą władzę. Uwzględniając okresy liturgiczne, nabożeństwa te należy tak uporządkować, aby zgadzały się z liturgią, z niej poniekąd wypływały i do niej prowadziły wiernych” (por. Święta Kongregacja Obrzędów, Instr. Eucharisticum misterium, nr 58: AAS 59 (1967), s. 569).
Jan Paweł II, Encyklika Ecclesia de Eucharistia (2003 rok), nr 52:
„Czuję się zatem w obowiązku skierować gorący apel, ażeby podczas sprawowania Ofiary eucharystycznej normy liturgiczne były zachowywane z wielką wiernością. Są one konkretnym wyrazem autentycznej eklezjalności Eucharystii; takie jest ich najgłębsze znaczenie. Liturgia nie jest nigdy prywatną własnością kogokolwiek, ani celebransa, ani wspólnoty, w której jest sprawowana tajemnica. Apostoł Paweł był zmuszony skierować naglące słowa do wspólnoty w Koryncie z powodu poważnych uchybień w celebracji eucharystycznej, którą sprawowali podzieleni (skísmata), tworząc różne frakcje (airéseis) (por. 1Kor 11, 17-34).
Również w naszych czasach posłuszeństwo normom liturgicznym powinno być na nowo odkryte i docenione jako odbicie i świadectwo Kościoła jednego i powszechnego, uobecnionego w każdej celebracji Eucharystii. Kapłan, który wiernie sprawuje Mszę św. według norm liturgicznych, oraz wspólnota, która się do nich dostosowuje, ukazują w sposób dyskretny, lecz wymowny swą miłość do Kościoła. |
Dla wzmocnienia tego głębokiego poczucia wartości norm liturgicznych poprosiłem odpowiednie dykasteria Kurii Rzymskiej o przygotowanie bardziej szczegółowego dokumentu, także z odniesieniami o charakterze prawnym na ten tak ważny temat.
Nikomu nie można zezwolić na niedocenianie powierzonej nam tajemnicy: jest ona zbyt wielka, ażeby ktoś mógł pozwolić sobie na traktowanie jej wedle własnej oceny, która nie szanowałaby jej świętego charakteru i jej wymiaru powszechnego”. |
Jan Paweł II, List Apostolski Vicesimus Quintus Annus (1988 r.)
„13. Obok tych dobrodziejstw reformy liturgicznej, z ubolewaniem należy przyznać, że w jej wprowadzaniu miały miejsce pewne mniej lub bardziej poważne dewiacje.
Miały niekiedy miejsce niedopuszczalne opuszczenia lub dodatki, wymyślone obrzędy wychodzące poza ustalone normy, postawy lub śpiewy, które się nie przyczyniają do budowania wiary i ducha świętości, nadużycia w praktyce generalnego rozgrzeszenia, zacieranie różnic między kapłaństwem służebnym, związanym ze święceniami, i kapłaństwem powszechnym wiernych, które posiada swój fundament w Chrzcie świętym”. |
Instrukcja Redemptionis Sacramentum (2004 r.) o przyczynie nadużyć:
7. Przyczyna nadużyć nierzadko tkwi w fałszywym poczuciu wolności. Bóg jednak udziela nam w Chrystusie nie tej pozornej wolności, abyśmy przy jej użyciu czynili to, co chcemy, lecz wolności, dzięki której możemy czynić to, co jest godne i sprawiedliwe. Odnosi się to bowiem nie tylko do przykazań pochodzących bezpośrednio od Boga, lecz również, po stosownej ocenie wewnętrznej wartości każdej normy, do przepisów ogłoszonych przez Kościół. Dlatego wszyscy powinni dostosować się do rozporządzeń ustanowionych przez prawowitą władzę kościelną.
9. Nadużycia wreszcie częściej wynikają z ignorancji, ponieważ zazwyczaj odrzuca się to, czego głębszy sens bardzo mało się pojmuje i nie rozpoznaje historyczności. Albowiem całkowicie „z natchnienia i ducha samego Pisma świętego powstały prośby, modlitwy i pieśni liturgiczne, z niego też swoje znaczenie biorą czynności i znaki”.
Ksiądz biskup Greger napisał:
„… liturgia jest zwyczajną, podstawową drogą formacji ku doskonałości chrześcijańskiej (zob. W. Danielski, J. J. Kopeć, Liturgia szkołą duchowej formacji chrześcijańskiej, „Liturgia sacra” 1 (1995) nr 1-2, s. 22-23). Zarówno teksty liturgiczne, jak i sprawowanie misterium Chrystusa pod osłoną znaków liturgicznych inspirują do modlitwy i do świadectwa chrześcijańskiego życia. Stąd świadomy i czynny udział w liturgii stanowi wielką szansę syntezy wiary i życia. Jednak warunkiem osiągnięcia tego celu jest szerokie otwarcie bogactwa liturgii przez poprawne i zgodne z duchem prawa sprawowanie samych obrzędów. Nie bez znaczenia jest również wszechstronne ukazywanie wątków treściowych, które mogą pobudzać wiernych do świadomego przyjęcia i przeżycia misterium obecności Chrystusa” [5].
II. Krótkie uzasadnienie konieczności śpiewania podczas adoracji
wyłącznie pieśni liturgicznych
Należy wiedzieć, jakie przepisy Kościoła i dlaczego powinny być zachowane w czasie adoracji Najświętszego Sakramentu. Po pierwsze konieczne jest posłuszeństwo Kościołowi. Po drugie pieśni najnowsze, nie zatwierdzone do liturgii, często wbrew wskazaniom Kościoła rozbudzają przede wszystkim uczuciowe przeżycia słuchaczy, a nie niezależną od nastrojów wiarę – wiarę w obecność Tego, który pod sakramentalnymi postaciami Przenajświętszej Hostii jest, choć poprzez zmysły nie wywołuje żadnych uczuć! Niepostrzegalny zmysłami Jezus, Wcielony Bóg, pragnie budowania relacji nie na uczuciach, ale na głębi nauki, płynącej z Pisma Świętego i żywej tradycji Kościoła. Jest to analogiczne do pouczenia, jakie o niebezpieczeństwach niewłaściwego kultu wobec Maryi napisał Papież Paweł VI w adhortacji apostolskiej Marialis cultus, 38:
„Podawszy wytyczne dla należytego rozwoju czci oddawanej Matce Pana, wydaje się, iż trzeba przestrzec przed niektórymi niewłaściwymi formami tego kultu. Sobór Watykański II autorytatywnie zarządził, by w treściach i formach nie wychodzić poza granice należytej nauki o Najświętszej Maryi Pannie i by ciasnotą ducha nie pomniejszać Jej postaci i zadania. Ponadto zganił pewne niewłaściwe sposoby wyrażania kultu, jakimi są: zwodnicza łatwowierność, zwracająca uwagę raczej na zewnętrzne praktyki niż na poważną gorliwość religijną: czcze i przemijające wzruszenie uczuciowe, zupełnie obce duchowi Ewangelii, gdyż ta domaga się wytrwałego i gorliwego działania (Por. Konstytucja dogmatyczna o Kościele, Lumen Gentium, nr 67). To ponownie piętnujemy, ponieważ chodzi o formy pobożności, które nie zgadzają się z wiarą katolicką, i dlatego nie ma dla nich miejsca w kulcie katolickim”.
III. Problematyka głównego celu adoracji
Jako animatorzy modlitwy podczas adoracji Najświętszego Sakramentu postawmy pytanie: jaki jest główny cel adoracji? Aby odpowiedzieć na to pytanie, popatrzmy na zasadnicze dokumenty (przytoczone poniżej), regulujące prowadzenie adoracji. Na co w nich położony jest akcent? Czy na uczestników adoracji, na ich problemy (duchowe, psychiczne, cielesne, materialne…), problemy, których rozwiązania spodziewać się mogą od Jezusa Chrystusa, czy też na coś innego? Nie!
Akcent położony jest na osobę Jezusa, obecnego pod postaciami Hostii Świętej oraz na budowanie wiary uczestników w tę cudowną przecież obecność w powiązaniu ze świadomością, że jest ona owocem Ofiary Chrystusa, którą sprawuje On w czasie każdej Eucharystii.
Zbudowanie głębokiej świadomości, że oto tu i teraz jesteśmy przed Obliczem Boga (spojrzenie na zewnątrz osoby), jest zupełnie czymś innym niż wgląd we własne serce (spojrzenie do wnętrza osoby, mającej problemy, których rozwiązania spodziewa się podczas adoracji).
Tylko wtedy, gdy oba wymiary są uwzględnione w czasie adoracji, z akcentem jednak na obecność substancjalną Boga (obecność obiektywną, a więc nie zależącą od tego, czy ktokolwiek z uczestników adoracji głęboko uświadamia sobie ten fakt!) mamy szansę spotkać się z Jezusem tu i teraz, a dopiero dzięki temu otrzymać od Niego upragnioną zmianę w sytuacji nas jako osób-uczestników adoracji.
Jest to zatem analogicznie jak z dążeniem do szczęścia – jeśli ono jest głównym celem działań, to nie zostaje osiągnięte! Tylko wówczas, gdy osoba skierowana jest na zewnątrz siebie, na obdarzanie innych osób, a pośród nich nade wszystko Boga, szczęście staje się jej udziałem!
Poniżej zostały zestawione fragmenty dokumentów Kościoła, ukazujących główny cel adoracji Najświętszego Sakramentu:
Episkopat Polski, Komunia święta i kult tajemnicy eucharystycznej poza Mszą świętą.
Dostosowane do zwyczajów polskich, Katowice 1985.
nr 56 (s. 37): „Wierni, którzy oddają cześć Chrystusowi obecnemu w Najświętszym Sakramencie, niech pamiętają, że źródłem tej obecności jest Ofiara, a obecność ta zmierza do Komunii świętej sakramentalnej i duchowej. Pobożność skłaniająca wiernych do adoracji Najświętszej Eucharystii pociąga ich do pełnego udziału w tajemnicy paschalnej i do wdzięcznej odpowiedzi za dar Chrystusa, który przez swoje człowieczeństwo nieustannie wlewa życie Boże w członki swojego Ciała. Przebywając przy Chrystusie Panu, cieszą się Jego głęboką i zażyłą przyjaźnią i otwierają przed Nim swe serca…”
nr 57 (s. 38): „Ponadto niech wierni pamiętają, że przez taką modlitwę przed Chrystusem Panem obecnym w Najświętszym Sakramencie przedłużają zjednoczenie z Nim, które osiągnęli w Komunii świętej”.
nr 58 (s. 38-39): „Należy zwracać uwagę na to, aby przy takich wystawieniach uwydatnił się związek istniejący między kultem Najświętszego Sakramentu a Mszą świętą”.
Czytamy o „wyraźnym charakterze chrystocentrycznym” adoracji w wydanej w 1987 roku Instrukcji Episkopatu Polski „O kulcie tajemnicy eucharystycznej poza Mszą Świętą”, nr 5:
„5. Adoracja powinna mieć wyraźnie chrystocentryczny charakter: ‘podczas wystawienia należy modlitwy, śpiewy i czytania tak ułożyć, by wierni skupili swoją uwagę na Chrystusie Panu’ (KKTE, nr 71). Modlitwy, śpiewy i czytania powinny uczyć prawdziwej pobożności eucharystycznej. Najpierw mają one kierować wiernych do pełnego udziału w tajemnicy paschalnej Chrystusa i do wdzięczności za dar Chrystusa dającego nam swoje życie. Powinny wyrażać radość zebranych z życia w głębokiej przyjaźni ze Zbawicielem i prowadzić do otwarcia przed Nim serca”.
Ponadto:
„7. Adoracje eucharystyczne powinny być powiązane z poszczególnymi okresami liturgicznymi. Można to osiągnąć przez odpowiednie wprowadzenie, śpiewy zaczerpnięte z okresu liturgicznego lub przez odpowiednio dobrane modlitwy. Najbardziej pomocne będą fragmenty Pisma Świętego właściwe dla danego okresu liturgicznego.
8. Czytanie Pisma Świętego w czasie adoracji eucharystycznych wynika z ducha liturgii. Czytane fragmenty mają wprowadzić wiernych w głębsze rozumienie tajemnicy Eucharystii, ukazać jej poszczególne aspekty i związek tej tajemnicy wiary z duchowym życiem chrześcijanina”.
O chrystocentryzmie adoracji czytamy też w cytowanej powyżej KKTE – księdze liturgicznej „Komunia Święta i kult tajemnicy eucharystycznej poza Mszą Świętą. Dostosowane do zwyczajów diecezji polskich” (Katowice 1985), wydanej przez Episkopat Polski po zatwierdzeniu przez Stolicę Apostolską w 1980 roku, s. 42-43:
„ADORACJA. 71. Podczas wystawienia należy modlitwy, śpiewy i czytania ułożyć tak, by adorujący wierni skupili swoją uwagę na Chrystusie Panu. Dla ożywienia wewnętrznej modlitwy należy dobierać czytania z Pisma św., głosić homilie albo krótkie egzorty, które pomogłyby wiernym coraz głębiej cenić tajemnicę eucharystyczną. Na słowo Boże niech wierni odpowiadają śpiewem. W pewnych zaś momentach dobrze jest zachować święte milczenie.
O podstawowym celu adoracji czytamy w wydanym w 2004 roku Liście Apostolskim Jana Pawła II, Mane nobiscum Domine, 18: „Zarówno w samym celebrowaniu Mszy świętej, jak i w kulcie eucharystycznym poza Mszą należy w pierwszym rzędzie umacniać żywą świadomość realnej obecności Chrystusa; trzeba ją podkreślać tonem głosu, gestami, ruchami, całym swym zachowaniem”. Tenże tekst został także przytoczony przez Kongregację Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w dokumencie „Rok Eucharystii”, nr 26. Por. też Jan Paweł II, List Apostolski Vicesimus Quintus Annus, 7e, 10bc. |
II Synod Plenarny Kościoła w Polsce naucza, że formacja liturgiczna świeckich zaangażowanych w liturgii „powinna zmierzać do uświadomienia najgłębszych wymiarów uobecnienia Misterium Paschalnego w sakramentach, a także uczyć kształtowania żywej liturgii z udziałem wspólnoty” [6].